środa, 19 października 2011

say goodbye, say goodbye.

ciekawe, jak długo jeszcze będę się tak oszukiwać.
jutro pewnie znowu będzie to samo, co przez ostatni czas.
głupie "cześć", przymusowy uśmiech i dalej przed siebie.
nie wiem, jak długo będę to jeszcze znosić, ale się nie poddam.
według Angelique takie zachowanie byłoby dowodem, że mi nie zależy.
może jest w tym trochę prawdy, ale spójrzmy na to z innej strony.
czasami trzeba podejmować decyzje, które nie pasują nam, tylko innym osobom.
wymaga to wielkiego poświęcenia i cierpienia... 
mimo wszystko ja nie potrafiłabym się tak zachować.
ach, przepraszam! o czym my w ogóle piszemy?
przecież ostatnio nawet "cześć" to za dużo.
udawanie, że się nie widzimy... hmm, interesujące.
nie wyobrażam sobie życia bez niego. nie teraz, jak już się w nim pojawił.
 może i jestem egoistką, ale nic na to nie poradzę.

dzisiaj w szkole masakra! pierwsza lekcja - kartkówka,
druga lekcja - kartkówka, trzecia lekcja - NIC, 
a przepraszam, to była druga lekcja j. polskiego,
czwarta lekcja - kartkówka, piąta lekcja - sprawdzian,
szósta lekcja - brak kartkówki, wybłagany oczywiście.
oficjalnie zginęłam, ale ożyłam, bo... no tak, dodatkowy w-f.
poszłam i okazało się, że drzwi od sali są zamknięte.
super, pewnie zablokowali je z mojego powodu! ale nie, widzę kolegę... 
stwierdził, że może uda się wejść przez podstawówkę i nie pomylił się.
o dziwo wszyscy znajomi na mój widok zaczęli radośnie wołać moje imię,
oprócz... no właśnie, Ciela.
co prawda, kiedy nie chciałam z nimi grać, to mój kolega z klasy 
i on jako jedyni namawiali mnie, żebym do nich dołączyła.
wtedy to dopiero pokazałam się z tej złej strony! ♥
byłam tak zestresowana, że na początku nawet mi szło i mnie chwalili,
ale później wszystko psułam! jeszcze nazwali mnie ninja, 
bo ominęłam w ostatniej chwili piłkę, która miała wylecieć na aut.
no ale z tego się cieszyli.
co prawda, jak stwierdziłam, że idę sobie, bo niszczę ich grę, to zaczęli na mnie wrzeszczeć, 
że nie mogę ich opuszczać, bo jako drużyna jesteśmy rodziną (WTF?) 
i jak będę im uciekać, to mnie przywiążą. xD
szkoda, że Cieluś był w przeciwnej drużynie. :c

REKLAMA: proszę wchodzić na tego bloga, bo tak~

9 komentarzy:

Fabrizia pisze...

wonderful post, I like you style!
Take a look at my blog, and if you like it follow me, I’ll be waiting for you!

Cosa mi metto???

Angelique Vigée-Lebrun pisze...

LOL MI CIE ZA TĄ REKLAMĘ!! ale dziękuję. ♥
Co do moich słów tooo, wiesz dobrze co ja mam na myśli. Musisz szanować samą siebie i NIE MOŻESZ pozwolić jakimś dzieciakom na ośmieszanie i na poniżanie Cie, bo nie mają do tego prawa. Bo dobrze wiesz, że jak ja bym przy tym była to.. zacytuję Karbusia- "wpierdol" xD
No i no i noooo... dzisiaj Ci powiedział Czeeeść ;> a jutro kościół, więc myslimy pozytywnie. ♥
Pozdrawiam~

Magda. † pisze...

współczuje kartkówek, i życzę ci powodzenia jeżeli chodzi o tego chłopaka :D

fresa pisze...

Kurdeee, no musisz jakoś zacząć z nim gadać, jak bedzie sam czy coś, a są takie momenty, tak jak dzisiaj pod sklepikiem. przecież ja to specjalnie zrobiłam!
Ty przynajmniej wodzisz sie z nim codziennie, nie to co ja mam. Te kilka miesięcy to nie jest dużo, więc radze sie za niego wziąć. ^^
haha, jaka reklama. xD

laomedea pisze...

Ja na twoim miejscu walczyłabym o Ciela do końca. Jesteś w innej sytuacji niż ja, bo ja w ogóle Dziuńka nie znam. Pamiętaj, żeby się nie stresować. Wiem, łatwo powiedzieć trudniej zrobić, ale wmów sobie, że masz szansę tylko pod warunkiem, że nie będziesz się denerwować...Ale się rozpisałam...:D

Paulla. pisze...

życzę powodzenia . :)
Ja niestety bym się nie odważyła mu powiedzieć czegokolwiek , znamy się ale nic mu nie powiem .Może kiedyś się odważę , zobaczymy ;)

~ Cherry pisze...

pff, nie jesteś tą złą. po prostu jakoś zawsze masz zwyczaj narzekania na problemy innych, a niektórych może to irytować i dołować. ;) dlatego następnym razem zastanów się nad tym, czy warto wgl się odzywać. :)

~ Cherry pisze...

jak miałaś takie myślenie, to sory, nie zrozumiałam, myślałam, że chcesz na mnie nawrzucać czy coś. ;p wybacz.

hatsune miku ; 3 pisze...

jejciu, dziękuję, że tak często mi komentujesz posty, wielbię Cię ; 3

Prześlij komentarz