optymizm mi gdzieś zwiał.
wiem, że wróci, ale ciekawe kiedy?
nie mogę czekać długo.
nie wytrzymam, jak tak dalej będzie.
wiem, że muszę żyć z tym wszystkim,
ale coraz bardziej się boję...
boję się, że stracę to wszystko.
chyba powinnam myśleć wyłącznie o szkole,
aby nie myśleć o tym.
ale ile się można oszukiwać i chować?
w końcu muszę coś zrobić, aby sobie pomóc.
jeśli nie zaryzykuję, nigdy się nie dowiem.
ale czy żal nie będzie mniejszy?
jeśli coś zepsuję, to będzie koniec.
rozdział w moim życiu zostanie zakończony.
zauroczenia bywają trudne,
a problemy z nimi związane... żałosne.
to trochę dziwne, aby tu o tym pisać, skoro tak sądzę,
ale trudno - myśli to myśli.

1 komentarz:
trzymaj się :*
Prześlij komentarz