środa, 2 listopada 2011

Wszystko, co pozostanie, to zgniłe wspomnienie rozpaczy.

Dobra, humor mi się poprawił. Może to źle cieszyć się z nieszczęścia innych, ale jak dostawać złe oceny, to tylko całą klasą! ♥ Pocieszenie jest takie, że dzisiaj jest drugi, a że ja mam drugi numer w dzienniku, to zostałam zapytana. Tak, z tego, co nie rozumiałam, ale olśniło mnie w nocy i... dostałam 5- z odpowiedzi! Cud. Nie no, myślałam, że będzie 3. Za to ze sprawdzianem z fizyki nie było już tak wesoło. W tym przypadku modlę się o 3, ale zobaczymy, co z tego błagania wyjdzie. Przed j. niemieckim panikowałam, bo musiałam zgłosić nieprzygotowanie, a miałam już wszystkie wykorzystane i... darowała mi, bo nie miałam jednego ćwiczenia. Zrobiliśmy je w końcu wspólnie, bo Ci, co zrobili, mieli to źle... Okazało się, że po prostu nam tego jeszcze nie wprowadziła.
Po szkole  wróciłam do domu na kilka godzin i... SALA. ♥ Poszłam i byłam cały czas wkurzona, bo Cieluś wolał grać sobie w piłkę nożną, a ja grałam z kilkoma osobami w siatkę. Oczywiście "bramkę" (materac) oparli sobie o jeden słupek od naszej siatki, przez co cały czas ich piłka do nas leciała. W końcu Ciel wskoczył na ten materac, sobie na nim siedział i obserwował, co robimy. O_O Stwierdził, że on też chce grać, to wszyscy podzieliliśmy się na drużyny. Byłam w jego. ♥ Huh, potem kilku facetów stwierdziło, że im się to nudzi i znowu poszli grać w nogę, to on z nimi... Ale zrzucił nam materac, jak go poprosiłyśmy, żebyśmy mogły się na nim położyć. XD" I kazał wyciągać rączki przed siebie, jak będzie ich piłka na nas lecieć. :D No i to mnie w sumie uratowało... No dobra, dostałam w tyłek, ale od razu zaczął mnie chwalić za pozycję obronną, haha. ♥ Pomińmy, że co jakiś czas wołał moje imię i coś do mnie gadał. *_* Ale... to czy tak nie ma sensu. On widzi we mnie tylko koleżankę. Może i dobrą, ale to mało. To bardzo mało. Kolejny raz od kogoś słyszę, że on nie szuka dziewczyny. W sumie mogło się coś zmienić od czasu, kiedy to oznajmił. Dzięki rozmowie z Martą zrozumiałam, że ja mimo wszystko dziwnie bym się czuła, gdybym miała z nim być. Nie wyobrażam sobie trzymać go za rękę, przytulać się do niego czy coś. Widocznie za długo się już za nim uganiam i taki stan mi pasuje. Mimo wszystko wiem, co stanie się pewnego dnia... Chyba już powinnam zacząć przygotowania do tego.

6 komentarzy:

Katsuumi pisze...

Jak dostawać pały, to tylko razem! ;D

TyŚka pisze...

Ja miałam kilka lat tak samo.. Byłam zakochana na zabój w koledze z klasy, płakałam, i byłam załamana, bo mnie nie chciał, ale jak przyszło co do czego, to nie wyobrażałam sobie mnie przy jego boku, jak mnie przytula, całuje i wgl.. Jak długo sie za kims uganiamy, to sie do tego przyzwyczajamy i nie chcemy inaczej

TyŚka~♥

Yuffie pisze...

Jejciu, jak Ty z nim masz wesoło :D

Marionetka pisze...

Z facetami tak już jest, że piłka nożna nie jest dla nich sprawą życia i śmierci. Jest dużo ważniejsza. A ze sprawdzianem z fizyki też na pewno będzie dobrze :)

Anonimowy pisze...

Oni zawsze tak mówią: "Nie chcę dziewczyny.". Mój przyjaciel ciągle mi to powtarzał i za każdym razem jak z nim gadałam to miał nową. :D

Julia ♥ pisze...

Ja dostałam dziś 2 z fizyki ;<

Prześlij komentarz