mój plan b na Halloween to wysmarowanie się czerwoną farbą i jakieś plastry, bandaże. zainspirowała mnie piosenka "Rolling Girl" Miku Hatsune. mimo wszystko mam cichą nadzieję, że "moja wampirza strona" się uda i ewentualnie do dodania ciekawszego efektu motyw krwi się pojawi nie tylko na mojej szyi. ciekawa jestem, czy przypadkiem w tym roku nie będzie konkursu jedynie na najstraszniejszą dynię. oby nie, serio jaram się tym dniem.
w szkole, jak to w szkole. na matmie musiałam męczyć się z trzema zadaniami i jeszcze przetrzymała mnie na przerwie, abym dokończyła ostatnie, no kurde! dobrze, że nie byłam sama. kiedy wyszłam z sali i udałam się pod tą, w której miałam mieć lekcje, zdążyłam ledwo usiąść i zadzwonił dzwonek. wtem zza rogu wyszedł mój hiroł Cieluś i pierwsze co, to nasze spojrzenia się spotkały, a ja głupia od razu się odwróciłam. kiedy podszedł bliżej, od razu usłyszałam to jego "cześć", ale dzisiaj... brzmiało jakoś inaczej, gorzej. nie wiem, może miał zły dzień? w końcu gdyby chodziło o jakąś niechęć do mnie, to wcale by mi nie mówił. przynajmniej tak mi się wydaje. na j. polskim stres z powodu chęci spytania kogoś przez panią. stwierdziła, że ktoś ma zamknąć oczy i wylosować, no dwa razy padło na jedyne nieobecne osoby. wtedy podszedł Rafał, aby kogoś wylosować i wylosował... siebie. geniusz po prostu. ♥ w-f'u nie było, bo Polska z Anglią grała w koszykówkę~ jeszcze Niemcy byli, ale ich gry nie widziałam. trwa jakaś akcja walki z rasizmem chyba.
zostałam zwolniona z j. angielskiego, żeby zdążyć na spotkanie z doradcą zawodowym. dzięki kochanemu tramwajowi, musiałam biec tam na moich obcasach. normalnie stwierdzam, że to wygodne! i to słodkie tuptuptup. ♥ pani stwierdziła, że mam bardzo ciekawą osobowość, mimo tego, że jestem nieśmiała, i że powinnam pracować z ludźmi.. no i doradziła mi, że skoro interesuję się Japonią, to najlepiej, żebym rzeczywiście poszła w tym kierunku i spróbowała dostać się na japonistykę, np. w Warszawie. była jeszcze mowa o psychologu, ale chyba to pierwsze bardziej mnie ciągnie. zaczęła mi jeszcze opowiadać o swojej koleżance, która tam wyjechała i... ogólnie miło było.
moją główną myślą dnia było "ludzie są zepsuci, świat dąży ku upadkowi", ale jednak stwierdzam, że jest wiele ludzi, którym zależy na innych. dziękuję Wam za to, że jesteście, bo tylko dzięki Wam mam siłę, by dalej żyć wśród tej znieczulicy. ♥

3 komentarze:
Uwielbiam bieganie na tramwaj w obcasach -.- niestety, gdy jestem na uczelni, cale dnie spedzam w autobusach i tramwajach ;/
Ja się strasznie jarałam, że będzie Halloween, ale teraz wcale nie mam na nie ochoty. Pokłóciło się przez nie pół klasy, a ja nie jestem w stanie wybrać strony, po której stanę. Prawdopodobnie posiedzę sobie tego dnia w domu.
Ja już od dawna myślałam nad japonistyką, ale mam jeszcze czas do zmiany zdania :D. Psycholog też świetna sprawa, ja uwielbiam rozmawiać z ludźmi o ich problemach. Ty byś się sprawdziła chyba na każdym z tych kierunków ! :3
Prześlij komentarz