Hello~ Sama się sobie dziwię, ale zrozumiałam dzisiaj cały dział z chemii, którego nie pojęłam w drugiej klasie, jak nauczycielka nam to wprowadziła. Zresztą wiele osób nie zrozumiało. Wydaje mi się, że to tylko potwierdza jej nieumiejętność tłumaczenia zagadnień. Na szczęście książka jest w miarę zrozumiała, a ja zauważam kluczowe elementy i miałam dzisiaj motywację do nauki. Etap mojego życia, czyli te dwa lata, przez które szkoła się dla mnie wcale nie liczyła, oficjalnie się zakończył.
Czas zacząć myśleć o przyszłości, o kolejnej szkole. Być może pójdę za tym, co mnie interesuje, albo znowu bez sensu pójdę za jakąś koleżanką i wybiorę szkołę i klasę, która totalnie nie będzie do mnie pasować, a koleżanka okaże się fałszywa
Pomyśleć, że za niecałe trzy lata wreszcie będę miała skończone osiemnaście lat. Ciekawe, co zrobię? Jaką wybiorę drogę? Zostanę w Polsce, czy zniknę stąd raz na zawsze? To wszystko wydaje się być takie odległe, a jest takie bliskie. Dlaczego to życie tak szybko ucieka? Pamiętam jeszcze przedszkole. Tak bardzo chciałam wtedy pójść do szkoły, że wraz z innymi dziećmi się w nią bawiliśmy. Teraz sobie myślę, jaka ja wtedy byłam dziwna. Nie miałam żadnych obowiązków, po prostu raj, a chciałam coś tak nieprzyjemnego. Jedyną radością obecnie są dla mnie przerwy, wtedy mogę zobaczyć... No właśnie, osobę, która niby jest mi bliska, ale jednak daleka. Jestem dziwną osobą, kiedy mi na kimś zależy, to często udaję, że jej nie zauważam. Ile tak można udawać...? Czy wreszcie skończę z tym żałosnym zachowaniem...? Ten rok pokaże... Już w czwartek wrócę tam i pokażę, kto rządzi. Nie dam się więcej wykorzystywać.

1 komentarz:
Ja w 1 klasie się wcale nie przykładałam,teraz jak na razie mam dobrą motywację!:)
Prześlij komentarz